Chciałabym Was zachęcić do zmywania makijażu olejkiem od Nature Queen. Dlaczego? Bo to świetny produkt, a o jego działaniu przekonałam się na własnej skórze (dosłownie). Jeśli chcecie się dowiedzieć, jakie efekty da olejek do demakijażu Nature Queen, u kogo się sprawdzi, jak go używać i dlaczego jest taki fajny, zapraszam na wpis.
Olejek do demakijażu, jaki wybrać?
Zacznijmy od tego, czy olejek, po który sięgasz, jest rzeczywiście olejkiem, czy jakimś dziwnym tworem o oleistej substancji i podejrzanym składzie. Wybierajmy olejki, które są mieszaniną naturalnych olejów. To chyba główna zasada, którą bym się kierowała. Resztę, czyli cenę, pojemność, kompozycję składników, musimy dobrać sami.
Olejek do demakijażu od Nature Queen, skład
Odżywczy olejek od Nature Queen, który Wam dziś proponuję to mieszanka wielu naturalnych olejów. Każdy z nich omówię i podam jego właściwości.
- olej ze słodkich migdałów pierwszy w składzie, nadaje się do pielęgnacji wszystkich rodzajów skóry. Jest bogaty witaminy: A, E, witaminy z grupy B, witaminę PP lub B3 oraz witaminę D. Ostatnia witamina działa kondycjonująco na skórę, łagodzi stany zapalne, zapobiega łuszczeniu. Witamina D przyspiesza gojenie się ran oraz regenerację naskórka. Olej ten stymuluje krążenie krwi, działa przeciwstarzeniowo i nawilżająco, wspiera leczenie łojotoku oraz wzmacnia skórę.
- olej z pestek winogron, kolejny bardzo uniwersalny, lekki (nie pozostawia na skórze tłustej warstwy) i bogaty olej. Duża zawartość witaminy E nawilża, ujednolica koloryt, działa przeciwstarzeniowo. Olej ten zawiera również antyoksydanty, które neutralizują wolne rodniki.
- olej lniany, czyli nasz własny polski olej. Wykazuje działanie przeciwzapalne i przeciwświądowe. Przyspiesza regenerację naskórka, gojenie małych ran i oparzeń. Skutecznie walczy ze zmianami trądzikowymi.
- olej abisyński, jeden z mniej znanych i trudniej dostępnych w naszym kraju. A szkoda! Pozyskiwany z nasion modraku abisyńskiego. Olej ten ma lekką i mało oleistą konsystencję. Bardzo intensywnie nawilża, walczy z wolnymi rodnikami, wygładza zmarszczki i zapobiega ich powstawianiu.
- olej z awokado to bogaty olej, natłuszcza, regeneruje, odżywia, ma działanie ochronne. Ma zdolność wnikania w skórę. Zawiera witaminy A, E oraz D, dzięki czemu zapobiega przesuszaniu i powstawaniu zmarszczek. Wzmacnia skórę, ma bardzo odżywczy skład.
- olej manuka stosowany jest do walki z problemami skórnymi, takimi jak trądzik, opryszczki, łojotok. Świetnie sprawdzi się w pielęgnacji skóry podrażnionej, wrażliwej i przesuszonej, złagodzi i nawilży naskórek. Jest jednym z droższych, ale bardzo skutecznym olejkiem. Ma wszechstronne zastosowanie również w lecznictwie, aromaterapii.
Olejek do demakijażu, jak używać?
Olejek ma niezwykle bogaty skład. Przyznam, że używam go również czasem do olejowania włosów. To prawdziwe bogactwo witamin i składników odżywczych. Podam Wam niezawodny sposób na demakijaż olejkiem. To tak zwane dwuetapowe oczyszczanie twarzy. Jak wykonać takie demakijaż?
Dwuetapowe oczyszczanie twarzy
- Lekko zwilż twarz wodą. Nałóż trochę olejku od Nature Queen na dłonie, rozetrzyj i rozpocznij masaż twarzy. Daj sobie czas, masuj dokładnie każdą partię, również usta, a na końcu oczy. Olejek musi mieć chwilę na rozpuszczenie zanieczyszczeń-tłuszczu, makijażu. Zbierz oleistą warstwę wacikiem, nasączonym ciepłą wodą ręcznikiem lub szmatką do demakijażu. Opłucz dokładnie twarz letnią wodą.
- Użyj delikatnego żelu lub pianki do mycia twarzy. Bardzo ważne, aby kosmetyk ten nie zawierał wysuszających alkoholi i silnych detergentów. Nie chcemy podrażniać i wysuszać skóry (tłusta skóra wbrew pozorom również nie potrzebuje wysuszania!). Ja bardzo polecam piankę od Nature Queen (kliknij tutaj). Jest bardzo wydajna, ma świetny skład (Phenethyl Alcohol w składzie nie jest wysuszający, należy do grupy obojętnych alkoholi).
- Nakładamy kosmetyk na twarz i masujemy. Masaż wykonujemy delikatnie, ale zdecydowanie. Znowu bez pośpiechu. Ja zawsze masuje dokładnie każdą część twarzy. Zwracam uwagę na płatki nosa, czoło, obszary przy nasadzie włosów, podbródek. O tych partiach często zapominamy i pozostają niedoczyszczone. Masuję w sumie całą twarz co najmniej minutę. Mam wtedy pewność, że dotarłam do wszystkich zakamarków. Spłukuję.
- Nakładam pielęgnację: tonik lub hydrolat, serum, krem i kilka kropelek naturalnego oleju, aby zamknąć nawilżenie.
Olejek do demakijażu Nature Queen, moja recenzja
Moje odczucia po użyciu olejku są bardzo pozytywne. Zamknięty w bardzo poręcznym i wygodnym opakowaniu z pompką. Ma idealną konsystencję, nie za rzadką, ale też niezbyt gęstą, przez co łatwo się rozprowadza. Radzi sobie z każdym makijażem, łącznie z czerwonymi pomadkami. Tuszy wodoodpornych nie używam, więc tej kombinacji nie przetestowałam, ale klasyczne tusze nie mają szans. Szczerze mówiąc, uważam, że idealnie rozpuszcza makijaż i nagromadzone na twarzy sebum. Wywiązuje się ze swojego zadania, jakim jest demakijaż, śpiewająco. Po użyciu nie ma żadnego efektu ściągnięcia czy wysuszenia skóry. Ze względu na kompozycję olejków i bogactwo witamin na pewno poprawi kondycję twarzy, która rozpoczyna przygodę z olejkami. Kosmetyk jest bardzo wydajny, ma neutralny i jak dla mnie przyjemny zapach. Ode mnie: warto, warto i jeszcze raz warto.