Największe błędy urodowe. Popełniasz je?

Każda z nas ma swoje codzienne nawyki. Często, na przykład podczas babskich wyjazdów, obserwuję rutyny innych kobiet. Czasem się od nich uczę, ulepszam, dostrzegam swoje błędy urodowe, a czasem łapię się za głowę ze zdziwienia! Stan naszej cery, włosów, nasz wygląd, to wszystko zależy od nas samych. Jeśli zadbamy o siebie i przemyślimy swoje codzienne zachowania, możemy dużo zdziałać. Wystarczą małe zmiany, do których będę Was dziś zachęcać.

Błędy urodowe

Nie zawsze są oczywiste. Nie zawsze popełniamy je tylko w pielęgnacji. Są to też codzienne zaniedbania, na które czasem nie zwracamy uwagi. Skupię się na błędach, które być może są Waszymi nawykami w życiu codziennym, a które sprawiają, że nie możemy odpowiednio zadbać o siebie, szybciej się starzejemy i obniżamy skuteczność codziennej pielęgnacji.

1. Nieczyszczenie akcesoriów

Kiedy ostatnio czyściłaś swoją szczotkę do włosów? A pędzle do makijażu? Jeśli chodzi o pędzle, więcej osób jest świadomych ich higieny, chociaż nie raz słyszałam opinie, że pędzle do sypkich i suchych kosmetyków (puder, cienie) nie potrzebują prania. Lub można je czyścić rzadko, czyli raz na miesiąc wystarczy. To nie jest prawda! Szkół jest mnóstwo, a częstotliwość mycia pędzli waha się od każdego dnia do co kilka tygodni. Ja uważam, że gąbki i pędzle do podkładu i kosmetyków w kremie powinno się prać od razu po użyciu. Te do suchych kosmetyków czyszczę co 2 -3 użycia. U mnie to wystarcza i taka częstotliwość się sprawdza.
Jak prać pędzle do makijażu? Można użyć do tego specjalnej rękawicy do mycia pędzli. Jeśli jej nie posiadamy, wystarczy w małej miseczce zrobić roztwór mydła i wody, zanurzać w niej pędzel i kolistymi ruchami delikatnie „masować” wnętrze dłoni przez kilka sekund. Później płuczemy pędzel w letniej wodzie i pozostawiamy spokojnie do wyschnięcia.

Co z tą szczotką? Na brudnej szczotce zbiera się kurz, resztki kosmetyków, łój i martwy naskórek. Tworzą się w niej bakterie, które mogą spowodować powstawanie łupieżu, ale również poważniejszych dolegliwości, jak grzybica czy zapalenia skóry. Czyszczenie szczotki raz w tygodniu wystarczy, zajmie to zaledwie kilka minut, więc chyba nie muszę przekonywać, że warto to robić.
Jak czyścić szczotkę do włosów? Wystarczy usunąć włosy gęstym grzebieniem i umyć szczotkę mieszanką wody i szamponu, pozostawić do wyschnięcia.

2. Spanie wiele dni na tej samej poszewce

Poszewkę na poduszkę zmieniam co dwie noce. Kiedyś nie zdawałam sobie sprawy, że poszewka zmieniana razem z pościelą, czyli co dwa tygodnie przyczyniła się do powstawania wyprysków i niedoskonałości na mojej twarzy. Błędy urodowe tego typu nie są trudne do wyeliminowania, ale nie zawsze zdajemy sobie z nich sprawę. Poszewka musi być czysta, nasza twarz i włosy spędzają na niej kilka godzin w ciągu każdej doby! Zbiera ona sebum, naskórek, mnożą się w niej bakterie. Jeśli każdego dnia śpimy na tej samej poszewce, dosłownie kąpiemy swoją twarz i zanieczyszczonym środowisku. Najlepsze są te jedwabne, rewelacyjnie wpływają na cerę i włosy, ale są też bardzo drogie. Jeśli nie chcesz inwestować, kup kilka bawełnianych poszewek, najlepiej mieć ich zapas, tak żeby nie było konieczności codziennego prania. Unikaj szorstkich poszewek, które działają niszcząco zwłaszcza na włosy.

3. Używanie jednego ręcznika do twarzy i reszty ciała

Wielki błąd, który wiele osób popełnia! Do twarzy używaj oddzielnego ręczniczka przeznaczonego tylko do niej. Wymieniaj go co dwa, trzy dni, z tych samych powodów, z których należy wymieniać poszewkę. Na ręczniku zbierają się resztki naskórka i zanieczyszczenia, których nie chcemy wcierać sobie w twarz.

4. Niedokładny demakijaż lub spanie w makijażu

Spanie w makijażu to zbrodnia! A wiem, że wiele kobiet pozwala sobie od czasu do czasu na tego typu błędy urodowe. Szkopuł w tym, że tu nie ma od czasu do czasu. Jeśli położymy się spać w makijażu choćby raz w miesięcy, nasza twarz bardzo to odczuje. Skóra w nocy odpoczywa, regeneruje się. Wtedy regeneracja jest bardzo intensywna, komórki się odnawiają. Do tego procesu niezbędny jest tlen, jednak jeśli twarz jest pokryta podkładem, pudrem i zanieczyszczeniami, jest on niemożliwy. Z drugiej strony brak demakijażu powoduje rozwój bakterii na skórze. Zapchane pory będą skutkowały pojawieniem się niedoskonałości i zaskórników. Niedokładny demakijaż nie jest wcale lepszy od jego braku. Skóra oczyszczona tylko w jakimś stopniu również będzie pozbawiona zdolności regeneracji.

5. Wyciskanie pryszczy

Tego typu błędy urodowe dużo nas kosztują. Niektórym wydaje się niewinne, jednak znacząco wpływają na kondycję twarzy! Kiedy wyciskamy pryszcze, roznosimy bakterie po całej twarzy. Dodatkowo często, zamiast wycisnąć krostkę, często wciskamy ją z powrotem w skórę, a później męczymy się z powracającymi w tym samym miejscu krostkami przez bardzo długi czas. Jeśli wyciskamy pryszcz do krwi, następuje przerwanie ciągłości tkanki. Takie zmiany zazwyczaj dłużej się goją, pozostawiają po sobie strupki i blizny oraz przebarwienia. Zamiast wyciskać pryszcze, możesz kupić w aptece olejek z drzewa herbacianego lub maść cynkową i nakładać je punktowo na noc. Wypryski będą znikać o wiele szybciej i będzie ich znacznie mniej, a Ty nie narazisz się na pozostałości po wyciskaniu.

6. Używanie przeterminowanych kosmetyków

Jak sprawdzasz termin ważności Twoich kosmetyków? Sugerujesz się datą stemplowaną na opakowaniu? Kiedyś moją koleżankę uczuliła odżywka do rzęs. Zapytałam, jaki jest okres ważności, a ona opowiedziała, że to na pewno nie termin, bo odżywka jest ważna 3 lata. Szybko zorientowałam się, o co chodzi. Mówiła o dacie zamkniętego kosmetyku. Data ważności, która zapisana jest na opakowaniach w formacie cyfrowym (dd-mm-rrrr) mówi o tym, jak długo kosmetyk może być w naszych zapasach zamknięty i kiedy musimy go zużyć. O dacie ważności kosmetyku po otwarciu mówi mały obrazek, który wygląda jak słoiczek kremu z uchylonym wieczkiem. Na nim napisany jest czas w miesiącach np. 6M. To znaczy, że jeśli otworzymy kosmetyk, możemy go używać 6 miesięcy, później nie będzie już zdatny do użytku, przeterminuje się. Po otworzeniu kosmetyku ten drugi termin przestaje mieć znaczenie. Wiele osób nie zwraca na to uwagi.

Dlaczego używanie przeterminowanych kosmetyków jest niebezpieczne?

Mnożą się w nich grzyby i bakterie. Brzmi źle, ale to prawda. Im dłużej używamy kosmetyków, tym jest ich więcej. Najbardziej narażone są produkty, które mają bezpośredni kontakt ze skórą. Mocno przeterminowane kosmetyki mogą mieć bardzo zły wpływ na kondycję skóry, należy więc bardzo się pilnować. Używając kosmetyków należy zadbać o odpowiednią higienę, nie powinniśmy też pożyczać innym pomadek, błyszczyków czy tuszy do rzęs. Nie przechowujemy opakowań na słońcu lub w bardzo wilgotnych miejscach.

7. Niemycie rąk podczas pielęgnacji i makijażu, nakładanie kremów i podkładów brudnymi palcami

Widziałam to bardzo wiele razy! Nakładanie kremów, robienie makijażu bez uprzedniego mycia dłoni to bardzo często popełniane błędy urodowe. Nawet jeśli umyjesz ręce, weźmiesz w dłoń telefon, a później zaczniesz nakładać krem, to przenosisz sobie na twarz mnóstwo bakterii. Dodatkowo jeśli nabierasz krem ze słoiczka palcem, to Twoja skóra oprócz cennych składników z kosmetyku, otrzymuje także solidną dawkę zanieczyszczeń. Telefon jest tu dobrym przykładem, bo sięgamy po niego bardzo często i nawet nie zdajemy sobie sprawy, że jest siedliskiem bakterii i trzeba go raz na jakiś czas dezynfekować. Trzeba pamiętać, żeby zawsze bezpośrednio przed nałożeniem jakiegokolwiek kosmetyku na twarz, umyć ręce, a produkty ze słoiczka najlepiej nabierać plastikową szpatułką.

8. Brudne opakowania kosmetyków

Kolejny cichy nieprzyjaciel. Często Bierzemy do ręki opakowanie kremu z pompką, a później rękami, które trzymały opakowanie, wklepujemy krem. Nie radziłabym tego robić. Opakowania również zbierają brud i bakterie, często ktoś ich dotyka, a my przenosimy to wszystko na twarz. Można często myć opakowania kosmetyków, ale ja mam na to swój sposób. Zawsze dotykam ich jedną ręką, a drugą, czystą, aplikuje kosmetyk. W ten sposób jestem w 100% pewna, że nie przeniosłam sobie na skórę niczego, czego bym nie chciała.

9. Błędy makijażowe

Nieestetyczne plamy bronzera, krzywo pomalowane usta, pomadka na zębach, dwie całkowicie inne kreski eyelinera, twarz i szyja różniące się o kilka tonów. Klasyka. Nie mówię, że mnie nigdy się to nie zdarzyło. Kilkanaście lat temu używałam tak ciemnego podkładu, że musiałam wkładać golf. Teraz kiedy o tym myślę, zastanawiam się, dlaczego po prostu nie zmieniłam podkładu i dochodzę do wniosku, że ta tajemnica pozostanie nierozwikłana na zawsze. Tego typu błędy urodowe czasem ciężko samemu zauważyć. Nawet nie zdajemy sobie sprawy, że nasz makijaż nie wygląda do końca dobrze. Polecam pooglądać na YouTube filmiki z błędami makijażowymi lub zapytać dobrej koleżanki, Siostry, ważne, żeby osoba ta była szczera i zależało jej na naszym dobru, czy nasz makijaż wygląda dobrze, czy jest estetyczny.
Jeśli sama wiesz, że Twój makijaż nie wychodzi, że nie radzisz sobie z intensywnymi cieniami czy dokładnym obrysowywaniem ust, radzę Ci najpierw poćwiczyć go w domu. Praktyka czyni mistrza, znów będę odsyłać Cię na YT, gdzie znajdziesz mnóstwo filmików instruktażowych. Najpierw nabierz wprawy, a później chwytaj nowe kosmetyki i stawiaj na bardziej widoczny makijaż. Nigdy odwrotnie, nieumiejętnie zrobiony makijaż, który rzuca się w oczy niestety nie dodaje urody, tylko robi krzywdę.

10. Dotykanie twarzy dłońmi

Punkt z serii „kultowe błędy urodowe”. Tym samym kolejny „uwielbiany” przez nas sposób przenoszenia bakterii na twarz. Kiedy zaczniemy zwracać uwagę na to, ile razy w ciągu dnia dotykamy twarzy dłońmi, wynik może być zaskakujący. Zaskakujące jest też to, jak ciężko się tego oduczyć. Na dłoniach cały dzień zbieramy zanieczyszczenia i bakterie. Dotykamy klawiatury, telefonu, witamy się z innymi osobami podając rękę. Nie wspomnę o koszykach w sklepie lub o autobusach. Naprawdę może być zaskakujące, jak poprawia się kondycja twarzy, kiedy przestajemy bombardować ją bakteriami.

11. Niedostatecznie długi sen

Mnie wystarczy 4 – 5 godzin snu. Kiedy to słyszę, bez względu na to, jakimi zostanę zbombardowana argumentami, nigdy się nie zgodzę. Dorosła osoba powinna spać od 7 do 9 godzin na dobę. Tak jak pisałam wyżej, skóra w nocy odpoczywa i regeneruje się. Trzeba wiedzieć, że intensywna regeneracja odbywa się przed północą, natomiast po północy rozpoczyna się proces oczyszczania z toksyn, po godzinie 2 następuje odnowa komórek. Jeśli nie zapewnimy skórze regularnie pełnego cyklu odnowy, wpłyniemy na jej gorszą kondycję. Brak snu skutkuje pojawieniem się większej ilości zmarszczek (podczas snu wytwarza się kolagen), matową i poszarzałą cerą oraz pojawieniem się cieni opuchnięć na powiekach, dużo szybszym starzeniem się i pojawieniem zmarszczek.

12. Brak pielęgnacji szyi i dekoltu

Bardzo często całą pielęgnację skupiamy tylko na twarzy, a całkowicie pomijamy szyję i dekolt. Prawda jest taka, że w tych miejscach skóra jest delikatna i cienka, a zmarszczki na dekolcie pojawiają się szybko i zdradzają nasz wiek. Takie błędy urodowe powinny być przez nas od razu eliminowane! W końcu chcemy jak najdłużej zachować piękny i młody wygląd. A przez brak pielęgnacji, możemy przyczynić się do szybszego starzenia skóry. Aby tego uniknąć, wklepujmy sera, kremy oraz nakładajmy maseczki nie tylko na twarz, ale również na szyje i dekolt.

13. Brak ochrony przeciwsłonecznej twarzy

Sama kiedyś zastanawiałam się o co chodzi. Krem z filtrem SPF 50+ w zimie? Po co? Takiej ochrony używałam tylko podczas wakacji w bardzo ciepłych miejscach. Teraz codziennie chronię swoja twarz promieniowaniem, nawet w ponure dni. Skóra jest narażona na negatywne skutki promieniowania przez cały rok i w każdą pogodę. Wyróżniamy dwa rodzaje promieniowania: UVB i UVA. Na UVB jesteśmy bardziej narażeni podczas wakacji, opalania, bezpośredniego kontaktu ze słońcem. Promieniowanie UVA jest obecne cały rok, nawet w pochmurne dni. Wnika w skórę dużo głębiej i uszkadza komórki. Dociera do nas, nawet kiedy jesteśmy w pomieszczeniu, ponieważ przenika przez szyby, dlatego codziennie powinniśmy nakładać krem z filtrem, nawet jeśli nie wychodzimy na zewnątrz. Niektórzy twierdzą, że krem z filtrem SPF 30 zimą wystarczy. Według mnie to lepsze rozwiązanie niż brak filtra, ale polecałabym cały rok na twarz, szyję i dekolt nakładać filtr SPF 50.

14. Niedbanie o dłonie

Kolejna część ciała, która bardzo szybko zdradzi nasz wiek. Znam kobiety, które noszą ubrania wysoko pod szyję, aby ukryć pomarszczony dekolt. Jak ukryjemy pomarszczone dłonie? Tu nie będzie aż tak łatwo. Moja Babcia opowiada mi, że za czasów jej młodości najbardziej eleganckie i bogate panie nie wychodziły z domu bez rękawiczek. Dzisiaj nie wyobrażamy sobie chodzenia do pracy nawet w najładniejszych koronkowych rękawiczkach. Jak dbać o dłonie? Przede wszystkim zmywanie i sprzątanie w gumowych rękawicach. Środki czystości, nawet jeśli na opakowaniu jest napisane, że pielęgnują dłonie, niszczą je i przyspieszają ich starzenie. Dodatkowo należy dbać o ich nawilżenie. Warto mieć przy sobie krem do rąk i używać go po każdym myciu dłoni (woda i mydła dodatkowo wysuszają dłonie). Nawilżone i odżywione dłużej zachowują młody wygląd.

15. Źle dobrana garderoba

Mam na myśli dwie rzeczy. Po pierwsze kwestia dopasowania ubrań. Znam kobiety, które obsesyjnie chcą zmieścić się w jak najmniejsze rozmiary. Najczęściej wygląda to bardzo źle. Co z tego, jeśli zmieścisz się w biodrówki o rozmiar mniejsze niż kupiłaś ostatnio, jeśli wystają Ci nieestetyczne boczki? A może, zamiast niskiego stanu powinnaś kupować wysoki? Ja jestem szczupłą osobą i bardzo sobie chwalę spodnie z wysokim stanem, wyglądają świetnie z wpuszczonymi koszulami. Tyczy się to nie tylko spodni, czasem wybieramy zbyt duże dekolty, zbyt małe buty. Często na wyprzedażach dajemy się ponieść i wracamy z ubraniami, które nie wpisują się w nasz styl i do nas nie pasują. Za małe, źle dobrane ubrania oszpecają i zdradzają niedoskonałości naszej figury, zamiast podkreślać nasze atuty. Zachęcam Cię do przejrzenia swojej garderoby.

Po drugie, podążanie za modą. Kiedy przychodzi moda na wzorzyste ubrania, mnie dosłownie skręca! Bardzo podobają mi się wyzywające kolory i krzykliwe wzory. Niestety, nie wyglądam w nich dobrze. Nie będę ukrywać, że nie skusiłam się na taki zakup. Skusiłam się. Nie raz. Ale bardzo rzadko zakładałam te ubrania. Teraz kupuję tylko to, co mi pasuje i w czym czuje się dobrze. Nie nośmy ubrań na siłę, bo są modne.

Podsumowanie

Błędy urodowe, które uważam za najbardziej krzywdzące dla każdej z nas już za nami. Być może ich nie popełniacie, a być może zainspiruję kogoś do lekkiej zmiany nawyków. Na pewno wyjdzie to na dobre. Tymczasem, do następnego wpisu!

Autor wpisu
Magda Wtykło

Magda Wtykło

Zawodowo zajmuję się online marketingiem i copywritingiem. Po godzinach jestem kosmetologiem i chemikiem, co ważne, amatorem. Cały czas zgłębiam tajemnice chemii fizycznej kosmetyków, budowy skóry i włosów. W wolnych chwilach oglądam czarno białe filmy. Moje ulubione miejsca na ziemi to własny balkon, dobre kawiarnie, winnice, biblioteki, kina studyjne i wyspy.